czwartek, 7 marca 2013

Szanghaj po raz ostatni - jeszcze o xiaolong bao

W poszukiwaniu perfekcyjnych xiaolong bao - luty 2013

Pierożli xiaolong bao o których pisałem przy okazji nocnego targu Shouning Lu to danie wzbudzające w Szanghaju wiele emocji.  Rdzennie z okolicy zostało zaadoptowane przez Tajwanczyków i teraz ich sieć Din Tai Fung specjalizuje się  w tym wynalazku.

Jak widać ich oddział w Hongkong dostał nawet gwiazdkę Michelin

I trzeba przyznać, że pierożki mają urozmaicone.  Oczywiście zwykłe z wieprzowiną, z wieprzowiną i owocami morza, z wieprzowiną i krabem (te mają ciekawy, lekko mulisty smak), a nawet z gęsią wątróbką lub z wieprzowiną i truflami.  Poza tym restauracja (mieszcząca się w Xintiandi na pierwszym [tzn. chińskim drugim] galerii handlowej oferuje również pyszne dania warzywne np. szpinak z tofu w słodkim winie ryżowym, czy kiełki z wodorostami i skórką tofu.

Można sobie popatrzeć na http://www.dintaifung.com.sg/  ceny oczywiście wyższe, należy się liczyć w wydaniem na całość do 200rmb.  Byłem tam dwa razy - a dopiero potem skojarzyłem, że również dawno temu w Sydney i było to pamiętne przeżycie kulinarne.

Ale xiaolong bao jadłem w wielu miejscach.  Tuż obok mojego hotelu małe dziuple serwowały je na lunch
tu w akompaniamencie zupy z kurzymi żołądkami i makaronem sojowym (tofu i kolendra jako dodatki).

W Youyan Gardens w weekendy do okna z pierożkami wije się potrójna kolejka, a w sali na górze na podanie czeka się dobre pół godziny.

Jednak te z Shouning Lu obok tych z Din Tai Fung były najlepsze, może dlatego, że noc była zimna a pierożki gorące...

I już was więcej Szanghajem męczyć nie będę.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz