sobota, 27 kwietnia 2013

Wieczorem w Sopocie

Była Oriental Thai Kitchen - Sopot, 26 kwietnia 2013

Może zacznę od wyjaśnienia - dlaczego była? Bo miejsce właśnie zmieniło nazwę, przerobiło kartę (o tym więcej) i chyba ogólnie przeszło pozytywne przeobrażenie.  Niestety nowej nazwy nie zapamiętałem (a na paragonie tylko nazwa spółki zarządzającej), zbyt wydumana, ale lokalizacja ta sama - na Monciaku pod 31, wychodzi na plac przykościelny.

No a skąd się wziąłem w Sopocie?  Tym razem to nie mój wyjazd służbowy ale Agi. Prowadzi szkolenie (trzymam kciuki ;)) więc wieczorem zjechaliśmy do Sopotu. Czyli tym razem jako osoba towarzysząca.

Jeszcze przed zachodem słońca, a właściwie falą mgły wpadliśmy na molo i zgodnie z najlepszą nadmorską tradycją uraczyliśmy się goframi.  Byliśmy tak spragnieni tego przysmaku z dzieciństwa, że wzięliśmy je w pierwszym miejscu gofrowy (chyba nazywa się to Bar Kropka).  Mój gofr z cukrem pudrem przywoływał wszystkie słoneczne wspomnienia z Jastrzębiej Góry, Kołobrzegu czy tegoż Sopotu, gdy dreptałem tu jako kilkulatek. Świeżutki, lekko chrupiący, słodki, acz nie za bardzo. A że zrobiło się nagle zimno, to i trochę kalorii się przydało.

Potem jeszcze pospacerowaliśmy, ale głód przypomniał o sobie - i gdzie tu pójść?  Ideę smażonej flądry szybko porzuciłem, jakoś nie wierzę w te nasze smażalnie. Pierwszy pomysł to Monte i Vino bo i jeść tam dają nieźle. Ale drepczemy dalej i widzimy tajską knajpę przed którą kręcą się azjaci.  To ogólnie dobry znak.  W dodatku Aga jest strasznie spięta przed wykładem i wina pić nie będzie, a tajska kuchnia świetnie sobie radzi bez alkoholu. Zresztą szczerze mówiąc zwabił mnie napis - zupa z makaronem ryżowym i pieczoną kaczką.

Pierwsi klienci wieczorem dostajemy dwie karty - mocno przechodzoną książeczkę i prostą ofoliowaną kartkę z mniej-więcej szesnastoma daniami.  Sekret wyjaśnia się szybko - nowy jadłospis. No i zaraz też sprawdzam czemu nowy - ceny zdecydowanie obniżone.  No nie dziwię się, poprzednie nawet jak na warszawskie warunki były wysokie, 45zł za makaron - no nie wiem kto byłby tyle skłonny płacić.

Więc zamawiamy, ja - zupę i sałatkę - do wyboru jest tylko z owocami morza, Aga takie inne Pad Thai - bo z makaronem sojowym.

Zupa jest niewatpliwie gwoździem programu, za 28zł duża micha słodko sojowego, intensywnego wywaru w którym obficie pływają plastry piersi kaczej - nie wysuszonej czy przegotowanej, ale jeszcze z lekko chrupką skórką.  Kiełki mają idealną teksturę i całość komponuje się w znakomite główne danie, szczególnie po dodaniu odrobiny chili.

Pad Thai dodania chili zdecydowanie wymaga, poza tym jest odpowiednio słodkie, orzechy trzeba wymieszać samemu, ale cztery krewetki słusznych rozmiarów.  Ja bym się samym tym nie najadł, więc moim zdaniem mikra porcja za 35zł, ale Adze wystarcza.
Tylko twierdzi, że wolałaby tradycyjne z makaronem ryżowym. No cóż siła przyzwyczajenia.

Sałatka jest typowa - tzn. pikantno-rybno-kwaśna:
Nie pożałowali do niej kalmarów, ale muszę zgłosić trzy zastrzeżenia:
1. Dlaczego u nas tak oszczędzają na kolendrze?  Taka sałatka powinna mieć jej mnóstwo, a tu w ogóle (w zupie znalazłem 3 małe listki).
2. Za to cebuli nie pożałowano, cała góra, takiej zupełnie surowej.  I przykro mi ale to nie jest po tajsku, tylko oszczędnie po polsku, powinna być chociaż lekko podmarynowana
3. 38zł za maleńką porcję to ostro, nawet jeśli owoce morza u nas drogie (uprzednio ta sałatka kosztowała 45zł co już było czystym zdzierstwem).  Może gdyby kolendra zastępowała nadmiar cebuli to przeszłoby to łatwiej przez gardło.  A tak pozostaje nie do końca fajne wrażenie.

Ale zupę polecam z czystym sumieniem.  Miejsce dopiero się organizuje, przy sąsiednim stoliku zamówienie wina okazało się niełatwe, bo nie mieli jeszcze karty win i wycenionych trunków, ale pan kelner okazał się bardzo pomocny i jednak dziewczę solidną lampkę wina dostało.  Nie wiem czy dobre, ale podane elegancko, nawet w leciutko ogrzanym kieliszku.  W sumie nieźle, nie wiem jak po tej odmianie ma się do innych orientalnych miejsc w Sopocie, ale życzę im powodzenia i dalszych ulepszeń karty.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz