środa, 7 stycznia 2015

Tak króciutko

Zjadłem dobrze - Warszawa, grudzień 2014

Gdzie? W Warszawie, na Francuskiej
Co? Oczywiście Renesans
I jak? Każdy wie - mniam
Co szczególnie? Wiadomo, frytki, fryteczki
Za ile? Ze 2 dychy :) to już z kurczakiem i herbatą

Nie będę się rozpisywał bo w sumie nie ma o czym. Nie zmienię również zdania twierdząc, że w Renesansie są najlepsze frytki w Warszawie.

Mimo, że córce nie bardzo wchodzą takie tradycyjne frytki - ona woli takie 'suche' a'la Mctfu...

A ja wolę te z Renesansu, złote, lekko chrupkie, w środku mięciutkie, ziemniaczane, nierówne, tylko pachnące tłuszczem, ale nim nie ociekające.

No i do tego kurczak. Patrzcie jak to apetycznie wygląda.

Nawet jeśli nie lubię piersi (kurczka), to w Renesansie zjadłem całą, a o skórę stoczyliśmy z córką mały bój (niestety przegrałem).

I to tyle, wpadłem w zimny dzień po łyżwach na Narodowym, zjadłem, co i wam polecam :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz