Gdzie? Hotel Intercontinental, Victora Island, Lagos, Nigeria
Co? Milano
I jak? Wolno, oj wolno
Co szczególnie? Fritto misto z owoców morza
Za ile? $60-80 za kolację z pół butelki tańszego wina
Jeśli chodzi o
najwolniejszą obsługę na świecie to restauracja Milano w Intercontinentalu w
Lagos może plasować się w czołówce.
Nie wspomnę nawet
o iście hotelowo-nigeryjskich cenach, bez $60 na głowę nie ma co podchodzić.
Jedzenie, jeśli
je w końcu podadzą, jest nawet dość dobre. Najpierw po ledwie 20 minutach
podali chleb (podobny do focacci) z oliwami i pesto, co pozwoliło przetrwać
kolejne pół godziny do przystawek. Ja wziąłem seafood fritto misto – smażone w
głębokim tłuszczu owoce morza i kawałki ryb podane z chili aioli. Danie w sam
raz na główne, obfite i sycące, a kawałki seafoodu odpowiednio miękkie w środku
i chrupkie z zewnątrz.
Za pierwszym
razem wziąłem pizzę Nigerian – z kurczakiem i sosem barbecue. Przyszła już
godzinę po przystawce i była bardzo smaczna, z odpowiednio chrupkim ciastem.
Porcja dla słonia.
Za drugim razem nauczony rozmiarem przystawki wziąłem fritto
na główne, a na przystawkę ziemniaka z krewetkami – taką sałatkę na zimno.
Dzięki temu w obu przypadkach mieściłem się za jedzenie w 8tys Niara (poniżej
$40).
Alkohol,
szczególnie wino, jest w cenach specjalnych – raczej słaby Boschendal Savignon
Blanc za $50, a przyzwoity chilijski merlot za $35. W obu przypadkach zrezygnowałem z deseru –
nie miałem ochoty czekać kolejną godzinę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz