sobota, 12 października 2013

Plażowisko

Gdzie? San Vito Lo Capo, Sycylia
Co? Giardino Corallo, Jacaranda
I jak? Dobre
Co szczególnie? Przystawki w Corallo, Busiati w Jacarandzie i ich wino na kieliszki
Za ile? 60Eur na dwójkę

San Vito to typowy kurort. Słynie z piaszczystej plaży (od tej strony to rzadkość). Ale plaża tłoczna, niezbyt długa (z kilometr - półtora), fajna, ale samo San Vito to ot takie sobie
Oczywiście obok jest piękna Riserva Zingaro, ale akurat jak wybraliśmy się tam na wędrówkę to pozamykali szlaki a snorkelowanie też bez szału, bo fala wzburzyła glony.  Choć tamte plaże są niewątpliwie urokliwe (kamieniste)

Pod względem jedzenia jak porównam z kurortami nadbałtyckimi to oczywiście jest szałowo, a gna' Sara to klasa sama w sobie.  Ale i inne restauracje też mogę polecić. Odwiedziliśmy w sumie trzy: Jacarandę w hotelu San Vito z widokiem na morze, Il tonnaro - też hotelową i Giardino Corallo. Może zacznę od tego ostatniego, bo ciekawa koncepcja.

Giardnio ma tylko menu dzienne układane według  tego co mają i składające się  z fantastycznych przystawek - ot taki:
A moim zdaniem królowała kulka z ryżu z kałamarnicą:




Na drugie dostaliśmy po małej porcji makaronu, dobrego np. z mini brokułem i kałamarnicą.  Deser porcja niewielka sorbetu melonowego albo sycylijska rurka, która Aga sobie darowała.

I jedyna wada to przesadzona cena - za 30 Eur od osoby, bez wina (z wodą i kawą) można zjeść na Sycylii lepiej.  Ale taki kurort.

Jacaranda mimo swej lokalizacji  nie nadęta nadmiernie i nie droży się. Za 60Eur zjedliśmy tam smażone kalmary (porcja dania głównego podzielona między nas jako przystawka) po porcji busiati - z bakłażanem (rewelacja!) i z tuńczykiem i bottargą (ikrą).  Maja świetne wino na kieliszki.  Najlepsze na kieliszki jakie piłem na Sycylii - zarówno białe jak i czerwone.  Zdjęć nie mam bo było po prostu za ciemno...

Il tonnaro - też niczego sobie, choć nie do końca rozumiem kiedy jest otwarty.  Tamtejsza caponata z krewetkami na parze była rewelacyjna.

A jak wspominałem na face to i w zwykłym barze zjeść można by dobrze.  Jednak jeśli kiedyś wrócę na Sycylię (bardzo chętnie) to raczej nie do San Vito.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz